Nie wiem czy to mój organizm ma jakieś braki, które może uzupełnić ryba i jej właściwości, bo jak zauważyliście, to już trzeci przepis na rybę, z małym przerywnikiem, w krótkim odstępie czasu. To chyba mądry organizm, skoro tak daje znać… ? Dziś dla odmiany ryba z jeziora. Bardzo lubię tołpygę, jest taka mięsna i ma fajną strukturę, co ładnie widać na zdjęciu. Ja już ją wcześniej robiłam z cebulką, a dziś, leniwie, skorzystałam z gotowej przyprawy. Przyprawy, które zawierają w składzie suszone pomidory, bardzo mi pasują 🙂 A rybka wyszła przepyszna ! ?
Składniki:
- filet z tołpygi (mój miał ok 60 dag)
- 2 łyżki mieszanki przypraw z suszonymi pomidorami i oliwkami ( gotowa; zawiera też sól, cebulę, oregano, czosnek, szałwię)
- 1 łyżka oleju z prażonych ziaren sezamu
Sposób przygotowania:
Filet dokładnie natrzeć przyprawą, polać olejem odłożyć na 2-3 godziny.
Rybę ułożyć w naczyniu żaroodpornym, piec w 180 st., w termoobiegu, przez 20-25 min.
Smacznegooo! 🙂