Witam z uśmiechem w niedzielny, mroźny, ale słoneczny… nazwijmy to ( nie patrząc na godzinę – bo w niedzielę inaczej się to liczy) poranek 😉 Już jakiś czas temu kupiłam mini andruty, a dziś nadszedł czas, żeby coś z nimi zrobić. Uciekłam się do dziecinnej zabawy w smarowanie gotowymi masami i użyłam ozdób z mojego czarodziejskiego koszyka. Efekt? – sami spójrzcie 🙂 Gama smaków nieprzeciętna, a konsystencja na maxa chrupiąca.
Składniki:
- 1 opakowanie małych okrągłych wafli ( mogą być też w kształcie kwadratów)
- masło orzechowe z kawałkami orzechów
- marmolada pigwowa
- pasta sezamowa z kakao
- cynamonowy krem herbatnikowy
- kolorowe posypki
Ps. Kremów do smarowania i posypek możecie użyć takich, jakie lubicie, a jest ich w sklepach ogromny wybór 🙂
Sposób przygotowania:
Wafle smarować masami według dowolnej kolejności – u mnie było to tak: masło orzechowe, marmolada, pasta sezamowa, cynamonowy krem, znów marmolada i cynamonowy krem, posypki.
Torciki całkiem dobrze można ostrym nożem pokroić na ćwiartki.
Smacznegooo! 🙂