Super przepis! I na tym w sumie mogłabym zakończyć, ale, że ze mnie niepoprawna gaduła, to jeszcze „parę groszy muszę wcisnąć” 😉 Przepis zaczerpnęłam z magazynu „Kuchnia”; lubię go. Ciasto kruche może nie robi się całkiem prosto, bo faktycznie jest kruche nawet surowe, więc praktycznie na każdą foremkę trzeba rozwałkować ciasto osobno. Ale opłaca się, bo po upieczeniu jest cudownie kruche i łatwo wychodzi z foremki. A krem? – powiem jedno: rewelacja! Lekki, niezbyt słodki, pięknie się układa i łatwo robi. A malinki – to tylko wisienka na torcie- to taka ciekawa gra słów, którą lubię :)Sezon na owoce, więc maliny możecie zastąpić takimi owocami, które akurat macie na podorędziu lub takie, które najbardziej lubicie.. Więc do dzieła, wszystkie łasuchy 😉
Składniki na ciasto:
- 250 g mąki pszennej
- 100 g cukru pudru
- Szczypta soli
- 100 g masła
- 2 żółtka
- 1 łyżeczka esencji waniliowej (nie miałam, więc dałam łyżkę cukru waniliowego)
Składniki na krem:
- 3 żółtka
- 2 łyżki cukru
- 500 g serka mascarpone
- 1 łyżeczka esencji waniliowej ( znów dałam cukier waniliowy)
- 1 łyżka śmietany 18%
- 500 g malin (lub innych owoców)
Sposób przygotowania:
Mąkę, cukier i sól siekamy z masłem i dodajemy żółtka i wanilie.
Zagniatamy gładkie ciasto, owijamy w folię im odkładamy na jakąś godzinkę do lodówki. Odrywamy po małym kawałku ciasta, wałkujemy na grubość ok. 4 mm, wycinamy koło wielkości foremki tartaletki i wyklejamy foremkę, Nie martwcie się, gdy ciast będzie się łamało
– po prostu wyklejajcie. Foremki przedtem wysmarować dokładnie masłem i posypać bułka tartą.
Ciasto nakłuwamy widelcem i pieczemy 15 minut w 190 st., w termoobiegu. Studzimy.
Do miski wbijamy żółtka, ubijamy do białości dodając cukier, a potem po łyżce mascarpone. Na koniec dajemy śmietanę i wanilię. Kremem wypełniamy tartaletki
i układamy na wierzchu owoce. Można je opruszyć cukrem pudrem. Chłodzimy przed podaniem w lodówce. Ps. troszkę kremu mi zostało, ale miałam małe wafelki, więc go zużyłam.
Smacznegooo! 🙂
4 komentarze
Ciasteczka z mascarpone są przepyszne…. Mogłabym jeść i jeść i jeść….. Krem nie za słodki a ciasto kruchutkie i pyszniutkie ?
Witam 🙂 bardzo się cieszę, że tartaletki zasmakowały. Teraz w sezonie można sobie tylko wymyślać kompozycje ze świeżych owoców i za każdym razem ciasteczka będę jak nowe 😉 Pozdrawiam gorąco 🙂
A czy krem jest na tyle gesty ze gdy przepuszcze przez rękaw to zostanie ładny wzór czy się rozplaszczy
Witam gorąco:) Przepraszam, że dopiero odpisuję, ale dosyć długo mnie nie było na blogu – trochę chorowałam 🙁 Ale już wracam z radością. A co do kremu, to z tych proporcji nie wychodzi on zbyt sztywny i trochę kiepsko by się wzorki trzymały. Należałoby dodać 2-3 łyżki więcej mascarpone i wzmocnić trochę (ok 2 łyżeczek) śmietan -fix. Mam nadzieję, że wyjdą pyszne i spełnią oczekiwania. Pozdrowionka 🙂