„Serce serce pokochało, serce sercu serce dało. Serce serce bardzo prosi, niech je serce w sercu nosi” – pamiętacie taki wierszyk, który kiedyś wpisywało się do pamiętników? Daaawne, beztroskie czasy, pierwszych zauroczeń i pierwszych miłości… Serce od wieków jest symbolem miłości, więc w dzisiejszym dniu nie mogło go zabraknąć na moim blogu. Przepis podpatrzyłam u Nigelli i oczywiście trochę zmodyfikowałam. Te puchate i obłędnie czekoladowe pyszności pięknie pachną rumem, a ukryte w nich nasionka granatu tworzą przyjemną niespodziankę smakową. Proste i urokliwe 😉
Składniki:
- 250 g mąki pszennej
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- ½ łyżeczki sody
- 175 g cukru
- 2 łyżki kakao
- 25 g czekolady do picia, w proszku (dałam o smaku pomarańczy)
- 50 ml mleka (dałam 2%)
- 90 ml oleju (dałam rzepakowy)
- 1 jajko
- 1 łyżka rumu
- 2 garści ziarenek granatu
- szczypta soli
Na polewę:
- 12 łyżek słodkiej śmietanki
- 250 g czekolady (dałam straciatellę i białą)
- ozdoby (najlepiej w kształcie serc lub takie jakie macie, ja użyłam też trochę białego lukru)
Sposób przygotowania:
Do jednej miski wlać mleko, olej, rum, wbić jajo. Do drugiej miski wsypać suche składniki- mąkę, cukier, proszek, sodę, sól, kakao.
Mokre składniki zmiksować i powoli dodawać suche. Gdy wszystko będzie dobrze wymieszane wrzucić ziarenka granatu i wymieszać łyżką. Blaszkę z wgłębieniami w kształcie serduszek
serduszek wysmarować tłuszczem, posypać bułką i nakładać ciasto do ½ wysokości. Piec przez 20 min. W 180 st.
Smacznegooo! 🙂