Cześć ? Każdy na pewno ma takie chwile, że zagląda do lodówki, a tam mnóstwo resztek, a to jakaś kiełbaska, której nikt już nie chce, a to kawałek papryki, jakaś trochę przywiędła marchew…itd. Wiecie już, że nienawidzę marnować jedzenia więc zawsze staram się jakoś te produkty zagospodarować. Dziś kolejny pomysł z serii przeglądu lodówki. Wiem, że to może zabrzmi nieskromnie, ale znów wyszło mi coś naprawdę nieprzeciętnego ? Zupa, która całkiem dobrze udaje pyszne azjatyckie zupki. No to dalej! Sprzątać swoje lodówki! Na co czekacie? ?
Składniki:
- 1 marchewka
- 2 pietruszki
- 2 garści kapusty kiszonej, lekko spłukanej
- po małej garści świeżego tymianku, majeranku, bazylii i mięty – zerwane z moich upraw ?
- 2 ziemniaki
- 2 białe kiełbaski
- 1 jajko do kiełbasek
- 3 łyżki oleju z orzeszków ziemnych
- 2 łodygi selera naciowego
- 1 łyżeczka pieprzu czarnego
- 1 łyżeczka soli morskiej
- 2 łyżeczki sosu rybnego
- 2 łyżeczki sosu teriyaki
- 1 garść szpinaku
- 1 łyżka sosu rybnego
- 1 łyżka octu balsamicznego
- 1 łyżeczka syropu z agawy
Sposób przygotowania:
Marchewkę pokroić w cienkie plasterki pod ostrym skosem, pietruszkę w cieniutkie słupki, seler w plasterki 0,5 cm, a ziemniaki na pół, potem na ćwiartki i w plastry.
Marchew, pietruszkę i ziemniaki wrzucić na rozgrzany olej, chwilę podsmażyć. Dodać seler i kapustę kiszoną, dusić 3-4 minuty. Zalać wodą w takiej ilości, żeby przykryła warzywa z 5 cm ponad. Zawartość kiełbasek wyłożyć do miski, dodać jako i dobrze wymieszać. Formować nieregularne kulki i wrzucać do zupy.
Dodać resztę przypraw i gotować jakieś 5- 8 min. – warzywa mają być al dente, a pulpeciki ugotowane. Na samym końcu wrzucić porwany szpinak i wyłączyć ogień na kuchence. Jeść tylko mocno ciepłe.
Smacznegooo! 🙂