Dzień dobry? Rosół był, pyszny, z kaczuchy i wołowinki rosołowej. Trochę dużo mi się zrobiło, rodzinka się po świętach rozjechała, a ja coś musiałam z tym zrobić. Od dziada – pradziada…nie! Od babki – prababki wieść niesie, że po rosole to świetna pomidorówka wychodzi? No i zgadzam się z tym, wypróbowałam niejednokrotnie. Ale miałam chęć na coś innego, oryginalnego. No i wyszło ? Pasta na kanapkę o niezwykle interesującym smaku. Mięsko, warzywa i orzechy dały pyszną całość, no i nic się nie zmarnowało. Zapraszam do próbowania ?
Składniki:
- 750 dag wszystkiego po rosole (lub z rosołu) tj.: kawałki kaczki, wołowiny, marchew, pietruszka, seler, por, cebula-tyle mi zostało
- 1 łyżka śmietany
- 1 łyżka majonezu
- 1 łyżeczka czosnku granulowanego
- ½ łyżeczki pieprzu czarnego
- 1/3 – ½ łyżeczki soli
- 1 łyżeczka pieprzu ziołowego
- 6 łyżeczek masła orzechowego (100 %)
- kolendra zielona
Sposób przygotowania:
Wszystkie składniki z rosołu rozdrobnić np. blenderem do konsystencji smarowalnej pasty. Dodać przyprawy i resztę składników, dokładnie wymieszać . Wmieszać, jeśli lubicie, kolendrę poszatkowaną i posypać listkami po wierzchu, już na kanapce. I gotowe ?
Smacznegooo! 🙂