Hejka ? Co tam słychać w wielkim świecie ? ? Lubicie szarlotkę? Ja bardzo lubię. Uwielbiam takie, w których jest duuużo jabłek . Przepis znów „odkopany” z moich starych zbiorów przepisów internetowych. Ciasto jest mega kruche, natomiast jabłka dają mnóstwo wilgoci, bo jest ich dużo. Takie połączenie to ideał! Plasterki jabłek dają oryginalność konsystencji i smaku. Jest to jedno z najbardziej lubianych przeze mnie ciast. Najlepsze jest kilka godzin po upieczeniu, kiedy całkiem przestygnie, a w ogóle super to na drugi dzień. Jestem pewna, że będzie Wam smakowało ?
Składniki na ciasto:
- 4 szklanki mąki
- 2/3 szklanki cukru pudru
- 7 żółtek
- 1 kostka masła – 200 g
- 100 g smalcu ( użyłam tego w kostce)
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 2-3 łyżki kwaśnej śmietany
Składniki na masę jabłkową i pianę:
- 2 kg jabłek – nie mogą być kartoflane tylko twarde, chrupkie i kwaskowate ( ja użyłam gatunek Ligol)
- sok wyciśnięty z 1-1,5 cytryny
- 2 opakowania budyniu (waniliowy, śmietankowy)
- 2 łyżki cukru waniliowego
- 7 białek
- 1 niepełna szklanka cukru pudru
- 5 łyżek tartej bułki
Sposób przygotowania:
Z podanych składników zagnieść szybko ciasto. Podzielić je na nierówne połowy ? ( tak 2/3 do 1/3). Każdą część osobno zawinąć w folię i odłożyć do lodówki na 2-3 godziny. Jak zapomnimy i zostanie przez noc, to śmiało można zrobić ciasto rano. Większe ciasto zetrzeć na grubych oczkach tarki na blachę wyłożoną papierem do pieczenia,
zrobić z ciasta troszkę rantu, ugniatając palcami (tak na 1,5 cm). Blacha ma być wielkości mniej więcej 25 x 35, wygodniej jest potem kroić, gdy ma odpinane brzegi).
Upiec placek w temperaturze 180 st., przez 15 min.
Gdy wystygnie posypać tartą bułką.
Jabłka obrać, pokroić na ćwiartki, usunąć gniazda nasienne i pokroić w cieniutkie plasterki.
Skropić sokiem z cytryny, dodać budyń w proszku i cukier waniliowy. Wszystko wymieszać.
Z białek ubić pianę, dodając cukier i na koniec drugi budyń.
Pół piany wymieszać delikatnie z jabłkami i wyłożyć wszystko na ciasto.
Na jabłkach rozsmarować drugą część piany,
a na nią zetrzeć mniejszą porcję ciasta.
Piec w 180 st., przez godzinę, aż góra się trochę zrumieni. Po lekkim ostudzeniu posypać cukrem pudrem. Kroić po całkowitym wystygnięciu.
Smacznegooo! 🙂
2 komentarze
Ta szarlotka to wypisz wymaluj jak moja http://krystyna9.blogspot.com/2020/01/szarlotka.html
Hej:) Rzeczywiście przepis praktycznie taki sam. Tylko Twoje zdjęcia ładniejsze 🙂 A w ogóle pooglądałam sobie Twoje przepisy i są super ! 🙂 Ja miałam na jakimś czarno – białym wydruku, od kogoś ale bez nazwy bloga. Może ktoś już to robił z Twojego przepisu. Ja kiedy dokładnie zgapiam od kogoś, czy biorę z książki, gazety, tv, to podaję źródło. Nie mam zwyczaju przypisywać sobie czyichś pomysłów. A na pewno od Ciebie coś zrobię, bo ciasta są rewelacyjne i wtedy podam skąd 🙂 Pozdrawiam gorąco 🙂