Cześć … Miałam Wam nie mówić, co mi się stało tuż przed świętami… ale powiem, bo przecież z wieloma z Was trochę się już zdążyłam „zakumplować” 😉 Stłukłam swoje okulary, które mi pomagają przy pisaniu na komputerze, bo niestety nie widzę małych literek ☹ 400 zł poszło się… wiecie co !Stało się to tuż przed świętami, okulary spadły mi ze schodów wejściowych i nie bardzo dało się je uratować – bo też ja głupia mam odruch odchylania ich na głowę, kiedy nie są potrzebne. A gdzie tu na święta zrobić okulary? … nie ma pogotowia okularowego… Pokażę Wam na koniec wpisu jak wyglądają – niczym z serialu”Brzydula” ;). A teraz już o pałeczkach miodowych. Od wielu, wielu lat robię na święta kamyczki ze staropolskiego przepisu, które już Wam zaprezentowałam w ubiegłym roku. Na te święta zrealizowałam przepis, który już od dawna mnie intrygował. Miałam nosa – jest kapitalny! Paluszki robi się prościuchno, a smakują wybornie! Miodowo – piernikowy smak i aromat wybitnie świąteczny. Już się w nich zakochałam i wpisuję do listy stałych przepisów 🙂
Składniki:
- 50 dag mąki
- 25 dag cukru
- 1 płaska łyżeczka sody oczyszczonej
- 3 łyżki płynnego miodu
- 4-5 jaj
- 1 mała łyżeczka imbiru
- 1 mała łyżeczka gałki muszkatołowej
- 6-8 utłuczonych goździków
- ½ łyżeczki cynamonu – zamiast przypraw można dodać gotową przyprawę do piernika – mniej więcej 5-6 łyżeczek
- 1 jajko i orzechy włoskie do dekoracji
Sposób przygotowania:
Wszystkie składniki ciasta połączyć, dokładnie wyrobić i odstawić na 4-5 godz. w chłodnie miejsce np. do lodówki. Następnie z ciasta formować wałeczki o średnicy 5-7 mm. i pokroić na 3-4 centymetrowe kawałki. Ciasto na początku, kiedy zaczniemy je formować będzie twarde, dopiero pod wpływem ciepła naszych rąk stanie się elastyczne i podatne.
Kawałki ciasta ułożyć niezbyt gęsto na natłuszczonej blaszce. Posmarować rozbitym jajkiem i na każdym ułożyć ćwiartkę lub połówkę orzecha.
Piec w 190 st. , w termoobiegu ( bo na dwie blaszki) przez 10 min, do zrumienienia.
A to moje “śliczne, seksowne” okularki…;)… sama sobie skleiłam…świąteczną tasiemką…
Smacznegooo! 🙂