Dzień doberek😊 Jak tam przygotowania świąteczne. U mnie uszka, pierogi z kapuchą i grzybami, no i ruskie ( tak, tak, robimy na Wigilię też ruskie, bo je uwielbiamy 😊) są już w zamrażarce gotowe. Filety śledziowe smażone , a potem w zalewę octową też już od dawna w lodówce się przerabiają. Gar bigosu ugotowany. Kapusta z fasolą też czeka w zamrażarce. Ja tak zawsze robię, że to co można przygotować wcześniej- przygotowuję. Dzięki temu w dzień Wigilii nie „padam na twarz” 😉 A dziś proponuję bardzo pysznego karpia. Jego walory świetnie podniosły anchois, a pieczarki dodały leśnego posmaku. Żurawina wpłynęła na oryginalność dania i broń Boże, nie przesłodziła go, bo nie o to też mi chodziło. Wierzę, że Wam zasmakuje 😊
Składniki:
- 60 dag karpia
- 250 g brązowych pieczarek
- 1 duża cebula
- ½ łyżeczki soli ( soli jest niewiele, bo trzeba pamiętać, że anchois są dobrze słone)
- ½ łyżeczki pieprzu czarnego
- 95 g anchois (typowy słoiczek sklepowy)
- 2 łyżki suszonej żurawiny
Sposób przygotowania:
Karpia dokładnie natrzeć solą i pieprzem, odstawić na godzinę. Cebulę pokroić w ćwiećplastry, małe pieczarki na pół, większe na 4 części. Żurawinę zalać niewielką ilością gorącej wody, ostawić na kilkanaście minut. Na patelni podsmażyć cebulę, jak się zeszkli dodać pieczarki i smażyć aż trochę zmiękną. Na koniec dodać żurawinę i pokrojone drobniutko anchois.
Karpia podsmażyć na rumiano,
ułożyć w brytfance,
obłożyć go mieszanką z patelni
i zapiekać 15-20 min. w 180 st. Smakuje i na ciepło i na zimno też nie jest zły.
Smacznegooo! 🙂