Słoneczna hejka 😉😊 Nie oglądajcie tyle telewizji tylko pieczcie chleb! Zabrzmiało jak hasło na murze 😉 Ale w tym, co napisałam, jest naprawdę dobry przekaz. Nie można siebie maltretować zbyt dużą ilością wiadomości, faktów, serwisów itp., mamiących nas często niepewnymi, niekonkretnymi i sprzecznymi informacjami. Nie bądźmy masochistami! – To cholernie niezdrowe dla naszej psychiki. Szanujcie i oszczędzajcie siebie i swoją rodzinę. Jest tyle cudownych rzeczy, które można robić w tym… durnym czasie… To tyle na tematy okołowirusowe. Zapraszam już do pieczywa. Chleb jest chlebowo pyszniasty 😉 Skórka pięknie popękana i chrupiąca. Smak wyśmienity. Przepis udostępniany był kilkakrotnie w internetowych grupach kulinarnych, do których należę i ja go też przygarnęłam 😊 Bardzo prosty w przygotowaniu 😊
Składniki:
- ¾ kg mąki (750 g)
- 25 g świeżych drożdży lub 7 g (paczka) suchych – ja ( tzn. córa robiła na suchych, ale druga córa robiła n świeżych i też wyszedł super 😊)
- 2 płaskie łyżeczki soli
- 1 łyżka oleju
- ½ łyżeczki cukru
- 2 szklanki ciepłej wody
Dodatkowo:
Żeliwny garnek ( u mnie brytfanka żeliwna 29 x 22 cm) lub ew.szklana brytfanka
Sposób przygotowania:
Wszystkie składniki włożyć do misy miksera i pojedynczym mieszadłem, na wolnych obrotach wymieszać.
Przykryć misę ściereczką i odstawić na 3o min. do wyrośnięcia.
Ponownie ciasto wymieszać i znów odstawić na 30 min. do wyrośnięcia. W międzyczasie do piekarnika wstawić garnek i nagrzać piekarnik do 220 st. Wyjąć naczynie i do gorącego włożyć uformowany chleb (nie trzeba garnka niczym smarować i posypywać, nic się nie przyklei , po wyjęciu pieczywa garnek wygląda jak nie używany 😉) i przykryć pokrywką. Piec, ale już w 200 st.ok.35 min., następnie zdjąć pokrywkę i piec jeszcze 20 min.
Smacznegooo! 🙂