Pojawiam się i znikam i znikam…- to dotyczy mnie i bloga. Ale takie życie…Cóż tu poradzić…Choć dopiero listopad, to u mnie dziś w kuchni zagościły świąteczne aromaty cynamonu i wanilii. Uwielbiam takie zapachy i świąteczne pichcenie. A Wy? Ciasteczka, które dziś prezentuję, nie dość, że nie mają wyszukanych składników to jeszcze sposób przyrządzenia jest banalnie prosty. Słońca dziś u nas brak, pogoda barowa, więc te słodkości z pewnością mogą poprawić nastroje. Przepis odnaleziony w czeluściach Internetu i lekko zmodyfikowany przeze mnie. Do dzieła! 🙂
Składniki:
- 1,5 szklanki mąki pszennej
- pół kostki masła -125 g
- 1 jajko
- 1 opakowanie cukru waniliowego z prawdziwą wanilią
- cukru tyle, żeby razem z cukrem waniliowym dały ½ szklanki
- 1 łyżka cynamonu + 2 łyżki cukru
- ¾ łyżeczki proszku do pieczenia
- szczypta gałki muszkatołowej
- szczypta soli
Sposób przygotowania:
Masło na tyle ogrzać w temperaturze pokojowej, żeby łatwo się zmiksowało z cukrami. Dodać resztę składników (oprócz cynamonu z 2 łyżkami cukru). Wszystko zmiksować, ulepić z tego kulę
i na 15-20 min. włożyć do lodówki. Następnie z ciasta formować kule wielkości niewielkiego orzecha włoskiego i obtaczać je w mieszance cukru i cynamonu.
Kulki spłaszczać stempelkami świątecznymi
– trzeba przy nich obcinać brzegi ciasta ( na zdjęciu pokazałam o co biega).
drugiej, leniwej wersji, kule spłaszczyć ręką. Układać ciastka na blaszce z papierem do pieczenia
i piec w 180 st. przez 12-15 min.
Smacznegooo! 🙂