Grzaniec – na zimno i słotę… ;)

Nastały chłodne dni, a przyjdą jeszcze chłodniejsze – taka kolej rzeczy, zima, jakby za pasem ;). Kiedy przemarznięci wrócimy do domu, ciepły i milusi  koc stanie się naszym przyjacielem, książka przyjaciółką,… wełniane skarpetki i bujany fotel… – to do pełni szczęścia możemy sobie jeszcze zafundować grzańca, takiego swojskiego 🙂 I zrobi się cieplutko, a słota i zimno za oknem nic nam nie zrobią. Ja wiem, że są takie gotowce w sklepach, ale jakże przyjemniej zrobić sobie swoją kompozycję. I taką jedną propozycję dziś Wam przedstawię… a dokładniej to córcia dobrała składniki, więc to ona jest autorem ciekawego smaku, który nieźle rozgrzewa ;)… Ja po dwóch lampkach (lubię pić grzańca w kubeczku, bo się wygodniej trzyma i rączki rozgrzewa ) zazwyczaj zasypiam 😉 a Wy?

dsc_0919

Składniki:

  • 0,7 l czerwonego wytrawnego (lub półwytrawnego) wina
  • 3 ziarna kardamonu
  • ¼ łyżeczki imbiru w proszku
  • 1 mała gwiazdka anyżu
  • 1 laska cynamonu
  • 8 szt. goździków
  • 1 szczypta gałki muszkatołowej
  • 1 szczypta czarnego pieprzu
  • 1 szczypta rozmarynu
  • 2 łyżki miodu (dobieramy ilość do tego jak słodkie wino lubimy)

Sposób przygotowania:

Przyprawy wrzucić do garnka z grubym dnem (użyłam żeliwnego, bo takie uwielbiam),

dsc_0914zalać winem, podgrzewać aż wino zacznie parować, dodać na koniec miód i wyłączyć gaz. Nie doprowadzić do zagotowania.

dsc_0917

Na zdrowie! 🙂

You may also like

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *